Wyborcze tsunami Newta. Paweł Burdzy z wieczoru wyborczego Newta Gingricha w Columbii, Karolina Południowa

PAP/EPA
PAP/EPA

Newt Gingrich znokautował rywali w prawyborach w Karolinie Południowej. Walka o nominację prezydencką Partii Republikańskiej znów pozostaje otwarta. A Gingrich już zapowiada: jeśli zostanie kandydatem, to wyzwie prezydenta Obamę na siedem... trzygodzinnych debat telewizyjnych.

W sobotę nad Karoliną Południową nieźle wiało, zapowiadano nawet możliwość wystąpienia lokalnych trąb powietrznych. Zamiast meteorologicznych anomalii mieliśmy prawdziwe polityczne tsunami: Newt Gingrich wygrał prawybory zdobywając 40 proc. głosów, choć jeszcze w poniedziałek, Gingrich miał kilkanaście procent straty do Mitta Romneya i nikt nie dawał mu większych szans po 4. miejscu w Iowa i New Hampshire. W pokonanym polu pozostawił Mitta Romneya (28 proc.) oraz Ricka Santorum (17) i Rona Paula 13.

Wygrać Florydę, aby pokonać Obamę

- Chcemy prowadzić kampanię ogólnoamerykańską a nie tylko republikańską – mówił Gingrich do rozentuzjazmowanego tłumu na wieczorze wyborczym w hotelu Hilton w Columbii. Chwalił swoich konkurentów, mówiąc że każdy z czwórki rywali pokazuje „geniusz Ameryki”: o prezydenturę może starać się potomek górnika-imigranta z Włoch (Santorum), biznesmen, któremu się udało (Romney), wreszcie lekarz, którego pasją jest walka o zdrowego dolara i ograniczony rząd (Paul).

Wszystkie działa Gingrich skierował na Baracka Obamę, mówiąc że jego reelekcja byłaby katastrofą ze względu na „radykalizm” obecnego lokatora Białego Domu.

- Obama najbardziej efektywnym – powiem to, choć elity medialne się zdenerwują - prezydentem w wydawaniu bonów żywnościowych w historii Ameryki. Ja chcę być prezydentem, pod którego rządami pracownicy dostaną najwięcej czeków za pracę – mówił. Krytykował

słabą politykę zagraniczną Obamy („jest tak słaby, że przy nim nawet Carter wygląda na silnego”). Brak starań o niezależność energetyczną (“Ameryka ma być tak niezależna, żeby jej prezydent nigdy już nie kłaniał się kolejnemu królowi Arabii Saudyjskiej”). Dostało się też mediom i „elitom z Nowego Jorku i Waszyngtonu”, które próbują wtłaczać Amerykanom własne pomysły na szczęście. Oraz „antyreligijnym fanatykom”, którzy atakują bez pardonu religię.

Gingrich rusza na Florydę z nowym hasłem: „Uwolnijmy z więzów Amerykanów aby przywrócili Amerykę, którą kochamy”. Chce tam wygrać, aby zmierzyć się z Obamą. Jest już gotowa linia podziału. Z jednej strony „amerykańska wyjątkowość” (American exeptionalism) Ojców Założycieli, niezależność, nowe miejsca pracy i silna polityka zagraniczna (Gingrich). Z drugiej radykalizm społeczny a la Europa, zwiększająca się zależność od rządu, bony żywnościowe i słabość za granicą (Obama). To dwie wizje Ameryki, o których zwycięzca z Karoliny Południowej chciałby debatować. - Jeśli dostanę z Waszą pomocą nominację, będę chciał odbyć siedem 3-godzinnych debat. Pozwolę mu nawet używać teleprompter – mówił Gingrich.

Krwawa łaźnia na Florydzie?

Wyniki z Karoliny unicestwiły tak oczekiwaną przez wielu koronację Mitta Romneya na kandydata Republikanów. Zamiast nokautującego zwycięstwa w pierwszych trzech stanach prawyborczej rozgrywki (Iowa, New Hampshire, Karolina Południowa), szykuje się zacięta walka o kolejne prawybory na Florydzie. Z 3-0 dla Romneya zrobiło się 1-1-1 (po jednym zwycięstwie dla Romneya, Santorum i Gingricha).

Zadecydowały dwie debaty telewizyjne (w poniedziałek i czwartek), w których Gingrich szczególnie mocno atakował Obamę i media a Romney kręcił w sprawie swoich zeznań podatkowych. Prawie dwie trzecie głosujących zadeklarowało, że debaty miały wpływ na ich wybór.  – Wygrałem nie dlatego, że jestem dobry w debatach. Ale dlatego, że potrafię przekazać wartości, które Amerykanie czują głęboko w środku – mówił Gingrich.

Ale Romney ma silną organizację na Florydzie i dużo, dużo pieniędzy w banku. Już wydał 7 mln dolarów na reklamy telewizyjne (Gingrich... 800) i będzie ich pewnie więcej. Można się spodziewać, że Gingricha czeka krwawa łaźnia negatywnych reklamówek, jak to było w Iowa.

Paweł Burdzy z wieczoru wyborczego Newta Gingricha w Columbii, Karolina Południowa.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych